“How do people live there?!” – exclaimed my daughter looking out of the plane window. As only we noticed some land down in the Ocean, our jaws dropped in a silent awe. The view presented itself rather lunar, just sand deserts, lava fields and some glowing ponds scattered among sharp, basalt rocks.
//
“Jak ci ludzie tam żyją?!” – wykrzyknęła moja córka, patrząc w dół przez szybkę samolotu. Jak tylko dostrzegliśmy ląd na Oceanie, nasze szczęki zaczęły opadać w niemym zaskoczeniu i podziwie. Jak okiem sięgnąć, roztaczaż się iście księżycowy krajobraz – powulkaniczne pustynie, pola zastygłej lawy i jarzące się jeziorka, rozrzucone pomiędzy bazaltowymi skałami.
After we landed and collected the car from a car rental, we headed for Reykjavik. My husband’s brother was our host and straight from the airport, he took us to show the town’s panorama from the top of a landmark building called Perlan (The Pearl).
//
Po wylądowaniu i odebraniu samochodu z wypożyczalni, ruszyliśmy w stronę Reykjaviku. Brat mojego męża był naszym gospodarzem i prosto z lotniska zabrał nas do znanego w Reykjaviku budynku Perlan (Perła), skąd podziwialiśmy panoramę miasta.
Perlan
As only we unpacked, off we went to the town center so see and try some Icelandic culture 🙂 I must admit that at first I didn’t feel like I was in a capital city. It seemed pretty quiet and not that crowded (but hey ho! we came from London though). I loved Reykjavik’s street art and people’s creativity you could see absolutely everywhere, especially in the shops and displays!
//
Po szybkim rozpakowaniu, ruszyliśmy w miasto, aby poczuć islandzki klimat i kulturę 🙂 Przyznam, że z początku nie odczuwało się, że to miasto jest stolicą. Było dość, spokojne i nie takie zatłoczone (no, ale my w końcu przylecieliśmy z Londynu!) Absolutnie zakochałam się w ich sztuce ulicznej, a kreatywność można było dostrzec na każdym kroku, m.in. na wystawach sklepowych.
We also tried some traditional food like meat soup, smoked lamb or fish jerk. We had some pylsur (hot-dogs) in a famous wagon, where even USA’s president Clinton had one! (a picture of that happening hangs proudly inside the wagon)
//
Próbowaliśmy też tradycyjnego jedzenia, jak mięsno-warzywnej zupy, wędzonej baraniny oraz suszonej ryby. Jedliśmy też pylsur (hot-dogi) w słynnej budce, gdzie sam prezydent Clinton zajadał się owymi hot-dogami! (jako dowód wisi w budce zdjęcie tego wydarzenia)
I was really looking forward to see Hallgrimskirkja, a church that is said to be a symbol of Reykjavik as well as Harpa Concert Hall situated in the harbour.
//
Nie mogłam się doczekać widoku Hallgrimskirkja, kościoła uznanego za symbol Reykjaviku oraz hali koncertowej Harpa, wybudowanej w porcie.
Harpa Concert Hall
The Parliament House // Niepozorny budunek Parlamentu
As you know, when it’s summer time coming, days are longer and brighter in Iceland. So we decided to finish our day with a hike round Esja mountain.
//
Jak pewnie wiecie, z nadejściem czasu letniego, dni są dłuższe i jaśniejsze, zwłaszcza na Islandii. Dlatego zdecydowaliśmy się zakończyć nasz dzień spacerem w pobliżu wzgórz Esja.
Next post is going to be about Reykjavik’s surroundings that are truly magnificent!
//
Następny swój post poswięcę okolicom Reykjaviku, które są naprawdę niesamowite!
Such a beautiful place!
LikeLike
The country is even more beautiful up North! More posts and pictures are coming soon. Thank you for leaving your comment 🙂
LikeLike
Wow!were you fortunate to be there!wow its like a dreamland
LikeLiked by 1 person
Yes, it’s an amazing country! 🙂
LikeLiked by 1 person
Are you the citizen of iceland dear?
LikeLike
Nope. We were just visiting 🙂
LikeLike
Ok u r very fortunate to be in such a nice place.
LikeLiked by 1 person
Ale mi narobiłeś smaka na Islandię! Bardzo mi sie marzy
LikeLike
Zalecam wybrać się latem. No chyba, że chcecie porzucać się śnieżkami 🙂
LikeLike
Perża? Perlan to po polsku perła
LikeLike
Tak, masz racje i tak tez mialo byc, ale wcisnelam zly klawisz na klawiaturze i wyszedl jakis lapsus 🙂 Musze wyedytowac 🙂 Dziekuje, ze przeczytalas i zauwazylas ten blad :*
LikeLike
O, jak pięknie!!! Marzy mi się Islandia, ale mój mąż się boi zimna 😉
LikeLike
Jak sie jest dobrze przygotowanym, to nie jest tak zle 🙂 A latem ponoc jest nawet cieplo 🙂
LikeLike
Piękne zdjęcia. Nie wiedziałam, że Islandia ma taką ciekawą architekturę. A mam gdzieś tam kuzyna, chyba wrto mu przypomnieć o moim istnieniu 🙂
LikeLike
Aga koniecznie! Kraj w swojej surowosci jest przepiekny!
LikeLike