Lisbon, day 1.

Po dwóch dniach w Algarve, postanowiliśmy odpocząć trochę od plaż i wyskoczyć do Lizbony. Nawigacja pokazała nam dwie i pół godziny jazdy, zarezerwowałam zatem nocleg niedaleko Belem. Jeszcze z Anglii wykupiłam 24 godzinną Lisbon Card, która umożliwia poruszanie się transportem publicznym oraz wstęp do niektórych muzeów i lokalnych atrakcji (więcej info tutaj) Uwaga, jeśli masz wydrukowane potwierdzenie zakupu tej karty, należy je wymienić na Lisbon Card w biurze informacji turystycznej.

After two days in Algarve, we decided to make a little excursion to Lisbon. SatNav indicated it’s a 2,5-hour drive so I booked a night stay near Belem. I ordered 24-hour Lisbon Card a few weeks before, which allows you to use public transport for free and lets you in some local attractions and museums (for more info click here). Please mind, you need to pick up the actual  card from one of the  Tourist Information Offices in Lisbon.

DSC03136

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Klasztoru Hieronimitów (Mosteiro dos Jerónimos), który jest przepięknym XVI-to wiecznym budynkiem, mieszącym między innymi grobowiec odkrywcy Vasco da Gama.

We started our sightseeing from Jerónimos Monastery, an astounding 16th century monument to the wealth of the Age of Discovery, holding Vasco da Gama’s tomb.

DSC03120

DSC03117

DSC03118

Oczywiście nie mogliśmy zwiedzić Belem bez odwiedzenia sławnej wieży oraz jeszcze sławniejszej ciastkarni 😉

We could not miss seeing the famous Torre de Belem and even more famous Pastéis de Belém 😉

DSC03134

20170404_172752

DSC03125
Pomnik Odkrywców / Monument to the Discoveries

Nawet jak na kwiecień, dzień był bardzo upalny, ratowaliśmy się lodami i zimnymi napojami. Wieczorem trafiliśmy do małej lokalnej restauracji, która z zewnątrz nie wyglądała zbyt zachęcająco, ale pamiętając słowa Ricka Steina: “Jedzcie tam gdzie miejscowi”.. postanowiliśmy dać jej szansę. I powiem tylko, że było tak pysznie, że wróciliśmy tam również następnego dnia 🙂

Even though it was April, it was a very hot day. We were gulping tons of ice-cream and cold drinks. In the evening, we found some nice local restaurant, that did not look very impressive from the outside, however, remembering Rick Stein’s words: “Eat where the locals do..”, we decided to give it a chance. And it was a very good decision. The food was so tasty and fresh, that we went back there on the next day too! 🙂


Leave a comment