Ísafjörður is the “capital city” of Westfjords. I put that wording in brackets, as it is hard to call it not even 3000 people populated town. However, it is the largest town in the area of Vestfirðir. It has a big harbour and its own little airport.
The beginnings of the settlement are dated as early as 9th century but it started to grow in 16th century.
//
Ísafjörður jest “stolicą” Fiordów Zachodnich. Jakkolwiek trudno nazwać stolicą miasteczko z niespełna 3000 mieszkańcami, jest największym miastem w rejonie. Posiada duży port, do którego zawijają także statki pasażerskie, oraz własne lotnisko.
Podwaliną miasta była osada Skutulsfjördur, powstała w IX wieku, natomiast miasteczko zaczęło się rozwijać w XVI wieku.










to są jakieś klimaty które bardzo mnie ciekawią. zupełnie inaczej zachowują sie ludzie, którzy zostali gdzieś w liczbie niewielkiej i w odległości dalekiej do najbliższej wiekszej wioski/miasta. przeżycia są z takich miejsc naprawdę na całe życie. zupełnie inne emocje.
LikeLike
Zgadzam się z Tobą Katarzyno. W samym Isafjordur spotkaliśmy przemiłych ludzi. Podoba mi się również ich dystans do życia.
LikeLike
o to to. 🙂 jak ja żyłam w jakichś miasteczkach gdzie masz kilkadziesiąt kilometrów do jakiegoś większego punktu to ludzie dawali mnie wielką ilość ciepła. 🙂
LikeLiked by 1 person
Tak, to zdumiewające, jak ludzie w takich mieścinach potrafią się wspierać.
LikeLike
wow, ale piękne zdjęcia, super!
LikeLike
Dziękuję 🙂
LikeLike
Niestety zachodnich fjordów nie zobaczyłam, ale Islandia to dla mnie nie jest jeszcze zamkniety rozdział
LikeLike
Naprawdę warto!
LikeLike
Miejsce na końcu świata, gdzie dachy domków jednorodzinnych sięgają chmur 🙂
LikeLike
🙂
LikeLike
A gdzie historia tego miasteczka? 😉 Bardzo chętnie bym przeczytała 🙂
LikeLike
A proszę bardzo, jest i troszkę historii 🙂 https://en.wikipedia.org/wiki/%C3%8Dsafj%C3%B6r%C3%B0ur
LikeLike
Uwielbiam takie klimaty! Nie napiszę, że mogłabym tam zamieszkać (mam swoje odludkowe miejsce w Alpach :-D), ale na zwiedzanie idealne! Zdjęcia super!
LikeLike
A ja nie wiem, czy mogłabym tam zamieszkać. Zdecydowanie jest to kraj dla twardzieli 🙂
LikeLike
I znów przecudne zdjęcia. Też uwielbiam Islandię. W Zachodnich Fiordach niestety nie byłam. Ale dzięki takim pięknym zdjęciom mogę się nimi i tak cieszyć. Stąd moja nominacja dla Twojego bloga do Liebster Blogger Award. Zapraszam na http://allochtonka.blogspot.com/2015/11/liebster-blogger-award.html. Pozdrowienia!
LikeLike
Dziękuję bardzo, czuję się zaszczycona! 🙂
LikeLike
Taką Islandię jak na twoich zdjęciach z przyjemnością bym odwiedziła.Te domki z XIX wieku są cudowne, a zdjęcie portu mistrzowskie.
LikeLike
Dziękuję 🙂
LikeLike