W Walii byliśmy wiele razy, jednak o Elan Valley dowiedziałam się dopiero od naszej gospodyni, u której gościliśmy podczas majowych ferii w Walii. Sama gospodyni – Jane, zasługuje na perę słów więcej, ale o tym później. Wspomniana już dolina Elan, znajduje sie niedaleko miejscowości Rhayader i jest znana przede wszystkim ze swoich tam wodnych, a jest ich aż sześć.
We’ve been to Wales many times, however I’ve never heard of Elan Valley before. It was our host – Jane, who mentioned it to us and I am extremely grateful to her for that. I will write more about Jane later. Elan Valley is situated near Rhayader, in Powys and is most known from its dams. There are six of them altogether and we visited all apart one.
Zapora Caban Coch znajduję się obok Visitor Centre, od którego warto zacząć podróż po tamach. Należy tam uiścić £2 opłaty parkingowej, na wszystkie pozostałe tamy.
Caban Coch Dam is situated near the Visitor Centre and is a great starting point for your visit to the Dams. You need to pay £2 parking charge and it covers you for all the car parks of the dams’ area, all day.
Zdecydowałyśmy pojechać najpierw w dół rzeki, aby póżniej wrócić na pozostałe tamy.
We decided to go downstream first, to go back and see the remaining dams later.

Podczas jazdy towarzyszyły nam wszechobecne owce i niesamowite widoki.
During our drive up, we were surrounded by sheep and magnificent views!
Niektóre z tych zdjęć pstrykała moim aparatem moja przyjaciółka Agata, gdy ja musiałam skupić się na drodze 🙂
Some of these pictures were taken by my friend Agata, when I had to stay focused on the road 🙂

Ta tama zrobiła na mnie największe wrażenie, ponieważ delikatnie przelewała się przez nią woda. Natomiast widok z góry zapierał dech w piersiach!
Claerwen Dam made the biggest impression on me as water was overflowing the edge of the dam giving it a look of a waterfall. The view from the top of the dam was absolutely breathtaking!
Stąd zawróciłyśmy w górę rzeki, aby obejrzeć pozostałe tamy.
At this point we turned around upstream to visit another dams.

Zeby zobaczyć tą tamę, musieliśmy przejść spory kawałek lasem. Dzieci z początku marudziły, aby po chwili budować własne małe tamy na przepływających strumykach 😀
To see the one above, we had to stroll through a woodland. Our children were pretty tired already but after a while, they started building their own little dams on streams in our way 😀
Ruszyliśmy ku ostatniej tamie… i był to chyba jeden z najurokliwszych odcinków na całej trasie.
We set off to the last dam and to my honest opinion it was one of the prettiest part of the whole valley.

Po sutym obiedzie i pokazie karmienia Kitów (czyt. “kajtów”, pl. kania ruda, ptak drapieżny) szczęśliwie wróciliśmy do domu Jane, o którym obiecałam napisać. Znalazłam go szukając noclegów w Walii przez Airbnb. Ponieważ bardzo podobały mi się zdjęcia, cena za pokój była niewysoka i wliczone śniadanie, zdecydowałam się na rezerwację i tak mi się u niej spodobało, że ze parę dni jedziemy do niej ponownie. Jane znajdziecie tutaj.
After a rich dinner and a visit into the Kites Sanctuary, we happily came back to Jane’s house. I found her on Airbnb website when looking for some accommodation in Wales and because the pictures and prices (breakfast included!) were very good I decided to make a reservation. We enjoyed our visit so much that we are coming back there soon. You can find Jane here.

Jakże piękne krajobrazy a dom Jane już wynotowałam
LikeLike
Cieszę się, że mogłam się na coś przydać 🙂
LikeLiked by 1 person
Przepiękne zdjęcia i krajobrazy, przepadłam ❤
LikeLike
Dziękuję 🙂
LikeLike
Ale pięknie! No to mamy kolejną perełkę do odwiedzenia! Kurcze, po tych wszystkich tamach we Włoszech, zobaczyć taką piękną w UK, to skarb! 🙂 Buźka! :*
LikeLike
Polecam, teraz byłam drugi raz z kumpelkami na motorach i zachwycałyśmy się bardzo!
LikeLike
W ogóle ja za rok planuję zrobić prawko na motor, bo w Polsce śmigałam duke ktm bez prawa jazdy po poligonach i od wioski do wioski… ale tu strach… póki co jestem plecaczkiem 😛 A co powiesz, żeby kiedyś się spiknąć na jakąś wspólną wyprawę???? Byłoby zajebiście! ps. ustaw disqus na blogu zamiast komentarzy, bo nie wiem kiedy i czy w ogóle mi odpisujesz 😦
LikeLike
No ostatnio trochę mnie nie było na blogu… Na wyprawę zawsze chętnie!
LikeLike